Wspominam sobie te dobre i złe chwile z Lusi
Te wspólne tereny i spacerki
Te upadki z niej :*
Pomimo trudnego charakteru kochałam i kochać będę to kobyłkę <3
Nie powiem że mi jej nie brakuje ... Bo brakuje mi jej strasznie, Brakuje mi tego żeby pójść na stajnie i rozpieszczać ją marchewkami i smakołykami gdy tylko widzę w domu moje rzeczy które sobie tak leżą i czekają aż znowu zostaną użyte, to łzy w oczach mi się zbierają
Milion wspomnien, tysiace zdjęć, kilka upadków, mnóstwo spacerków <3
Takie wspaniałego końskiego Przyjaciela nigdy nie zapomne :*