Dziś dzień udany ;D
Po południu spotkałam się z Miśką.. Połaziłyśmy po polach, wbiłyśmy przez płot na moją działkę.. Połamałyśmy biedny krzaczek porzeczki..
Potem postanowiłyśmy odwiedzić Karo w stajni. Nieoczekiwanie wsiadłam na Baśkę (tak jak stałam tak wsiadłam), udało mi się kawałek przegalopować. A ten koń to maaasakra! Na szczęście mam pare fotek.. Potem krótka wizyta w Mc`Donaldzie na kawę z lodami i do domu.. :D