Wiktorek po długich zmaganiach złapał różaniec. Ale dopiero na podłodze chwycił w rączkę bo ze stołu jest nauczony, że nic się nie bierze. Było widać, że nauka nie poszła w las :-))))))Mój grzeczny synek mamusi.
(brak komentarzy)
dodaj komentarz
kolejne >
archiwum
ulubieni
+ dodaj doulubionych
[?]