Przerażające zdarzenie miało miejsce wczorajszej nocy w mieszkaniu Kowalskich.
Nieoczekiwanie ludzkim głosem przemówiła szafa. Oto, co opowiedział nam Józef Kowalski:
- Już przysypiałem, ale jeszcze czujnie. Aż mi się włosy zjeżyły, jak szafa przemówiła:
"Kryśka, Józek zasnął?", a żona do niej odpowiedziała:
"Chyba tak...", a ta szafa znowu:
"To ja pójdę po cichu..." i tu nie wytrzymałem, zerwałem się i krzyczę:
"Gdzie, k*rwa, pójdziesz? Ja jeszcze za ciebie rat nie spłaciłem!"
msciwa 2012-12-18
dobre..hi hi hi..
Cieplutko pozdrawiam Reniu....
Radosnego,pełnego ciepła i miłości oczekiwania na Święta Bożego Narodzenia w ten przedświąteczny czas z serca życzę !!!
(komentarze wyłączone)