a na wesoło:
Pewien Chińczyk, udał się na zakupy do osiedlowego sklepu spożywczego:
- Dziń dobly, ci jest mąka?
- Nie ma mąka - odpowiada sprzedawczyni, zmierzywszy obcokrajowca wzrokiem.
Chińczyk chwilę wpatruje się w panią jak zaczarowany, kiedy ta już chce mu zacząć tłumaczyć na migi, pyta niepewnie:
- A ciemu pani uziwa mianownika ziamiast dopełniacia?
wisko15 2015-02-05
Taki sam dzień miałem i ja :)
Pozdrawiam :)
jmania 2015-02-05
świetny żarcik, usmiałam się; nie ma się co martwic pogoda juz coraz bliżej do wiosny; miłego wieczoru życzę
(komentarze wyłączone)