Jak zwykle, od lat zresztą, w ostatni piątek miesiąca jezdniami miasta zawładnęła masa rowerowa. Trudno mi ocenić liczbę uczestników, ale kolumna cyklistów liczyła ładne kilkaset metrów. Zdarzyło mi się kiedyś pedałować (hmmm.... podobno nieelegancki termin, więc może giejować????) w tej kolumnie, wrzucałem nawet fotki, kiedyś...
:-)
dodane na fotoforum: