dzikiego źwierza....
to na mojej działeczce...
ok - kilka słów wyjaśnienia. W lutym tego roku dorobiłam się działeczki - zaniedbany kawałek, na którym nic się nie działo od kilku lat... Moje ciężkie okraszone potem początki można oglądać w mojej innej galerii - Aisak - ale stwierdziłam, że prowadzenia dwóch galerii jest męczące, więc tutaj będe wrzucać akturalne fotki z działeczki...
Dzisiaj pojechałam TYLKO po marchewkę i pora do rosołu - to było ok. 2-giej po południu - do domu przyjechałam już po zmroku, po 16:30 - byłabym pół godziny wcześniej, ale zatrzymał mnie piękny zachód słońca...
karma 2014-12-05
Okazuje się,że poza aktualnym domem można znaleźć inne swoje miejsce na ziemi,które pochłania maksymalnie...
I rodzą się plany co z nim zrobić,jak upiększyć...fajne :)