czyli po prostu wywaliło rurę wodociągową.... w Londynie jest to codzienność... po kilka dni zamknięte są ulice, nieprzejezdne dla pojazdów - wyłazi angielska flegma... a ten obrazek mam pod blokiem od piątku...dzisiaj siedzieli sobie panowie w samochodzie i coś tam przekąszali.... Angole mają cierpliwość... i naprawdę niewiele czym się przejmują...
dodane na fotoforum:
amelia10 2009-11-15
haha ja pamietam jak szkoci kladli dach na domu starcow:)..bylo ich siedmiu i pracowali przy tym dachu 7 miesiecy :)oj tak, im sie nie spieszy :)
slawciu 2009-11-15
haha, dobre dobre Okasiu, chyba musze jechać do Anglii ;)
kaa4224 2009-11-16
Witaj Kasiu-to co pokazałaś można przełożyć także na inne nacje. .Niestety Polakom tej przysłowiowej ,,angielskiej flegmy''także nie brakuje.Jakie to symptomatyczne-ta niefrasobliwość.Pozdrowienia.
efkakra 2009-11-16
Czyli ten stan rzeczy obowiązuje w wielu krajach...A tam ...Kasiu...miej wody...częste mycie skraca życie...tak mówią optymiści...brudaski...haha