Kochani, w związku z nadchodzącym rokiem akademickim na garnku będę z całą pewnością bywać rzadziej...
Nie oznacza to oczywiście, że wcale, bo poznałam tu masę wspaniałych osób, które również pomagają zwierzakom... Osób, które pomagały mi pogodzić się z odejściem moich psiaków i wspierały w trudnych chwilach.
Wciąż mój garnek będzie pełen bezdomniaków do adopcji i wciąż będę męczyć Was wszelkimi akcjami i poszukiwaniami domów dla podopiecznych Fundacji Dar Serca.