Na te bezdroża, owco ulubiona,
Idziesz bez swego pasterza.
Burzliwy wicher, zima uprzykrzona
Ciężkie mi przejścia zamierza.
Przez którekolwiek krainy przechodzić
Będziesz mej trzody ozdobo,
Wszędzie mój smutek za tobą ma chodzić
I tęskność moja za tobą.
Może cię niebo w twych trudach pokrzepi
I da bezpieczne noclegi,
Może cię jaki zwierz dziki prześlepi,
Boś jest tak biała, jak śniegi.
Owieczko moja, duszy mojej duszo,
Nadziejo mojej nadgrody!
i żadne mię teraz rozrywki nie wzruszą,
Bom stracił czoło mej trzody.
Ja się po tobie dosyć nie zasmucę,
Nie strawię żalu przyczyny.
Ja dziewięćdziesiąt i dziewięć porzucę,
Pójdę cię szukać jedynej.
kama73 2008-05-30
puk puk kto tam?uważne spojrzenia czy aby nie wilk???świetne...a wtej sepi jeszcze takie nastrojowe:)
mar73 2008-05-30
Fajne stadko:)Wszystki po strzyżeniu...
cieniu44 2008-05-30
O tak Olu ...!!!
Nigdy nie wie się wszystkiego ! Dlatego człowiek uczy się całe życie (uśmiech)
A cóż Cień jest nieodłącznym towarzyszem człowieka więc przy okazji ...!?
orzech1 2008-05-30
gratuluje tak pięknej galerii:)
wloczek 2008-06-03
To scenka jak ze stajenki!! :).. jeszcze tu wroce.. tylko popracuje :)