Nic bardziej mylnego.
W nocy z piątku na sobotę, mimo braku wiatru i bez ostrzegawczego trzaśnięcia, runął oldboyowi
do ogrodu czubek drzewa.
W związku z tym oldboy przystąpił od rana, do porządkowania. Nie zapomniał o reportażu z wydarzenia.
Jak widać, to nie my wybieramy tematy, lecz one wybierają nas.
A wracając do leniuchowania - po ukończeniu usuwania szkód, okazało się, że (skoro już narzędzia zostały wyjęte) należy poprzycinać gałęzie ogrodowego dębu oraz kilka krzewów, no
i spalić to wszystko.
W rezultacie oldboy spędził (kolejny już dzień) w całości w ogrodzie.
p.s. zdjęcia częściowo w przypadkowej kolejności
https://www.wrzuta.pl/audio/eJhLkEcX3e/
dodane na fotoforum:
milapani 2008-09-14
Hmmm reportażyk z pracki...a to niezbity dowód..
dankrys 2008-09-14
hmmm ... ciekawe ... musiało byc wczesniej naruszone ....
ale zdjęcie ładne ....:)))
kotki2 2008-09-14
no to roboty było co niemiara.... ;)) wyśpij się dobrze po tak pracowitych dniach :)) dobranoc
setulo 2008-09-15
Aha to tak się porobiło :-)))