Zara w obiektywie J.Banaś ;)
Wczoraj pogoda mnie dobiła i zamiast ruszyć konie, siedziałam w stajni i zrobiłam akcje odkurzanie sierści. Postanowiłam je wypucować na maxa, a nie machnąć parę razy szczotkami jak to codziennie bywa. Oczywiście Coddy zaangażował się chowając mi szczotki, szmatki, pędzle itp. w sianie. Z jednym koniem zeszło mi godzinę...myślałam, że mi ręce odpadną... Jamajcik była najgorsza...:)
dodane na fotoforum:
libbys 2011-03-20
boskie!!:)
gniada 2011-03-20
Cudowny konio ;)
mortis 2011-03-20
toś miała pracowity dzień :)