Zarze ostatnio włącza się jakieś turbo w zadzie, więc pojechaliśmy w stępowy teren. Zara-cykor była prowadzącą. Śmiesznie się jedzie na tak wieeelkim i napalonym czołgu :D Potem zostałyśmy i ćwiczyłyśmy galop po kole... udawało się w końcu, ale takiemu olbrzymowi bez porównania lepiej galopuje się po zewnętrznej. Jutro ma wolne, ale ogiery idą w ruch...
dodane na fotoforum: