Jesień mnie cieniem zwiędłych drzew dotyka,
Słońce rozpływa się gasnącym złotem.
Pierścień dni moich z wolna się zamyka,
Czas mnie otoczył zwartym żywopłotem.
Ledwo ponad mogę sięgnąć okiem
Na pola szarym cichnące milczeniem.
Serce uśmierza się tętnem głębokiem.
Czemu nachodzisz mnie, wiosno, wspomnieniem?
Tak wiele ważnych spraw mam do zachodu,
Zanim z mym cieniem zostaniemy sami.
Czemu mi rzucasz kamień do ogrodu
I mącisz moją rozmowę z ptakami?
keisim 2011-10-17
widzię Jerrusia.....pewnie z wizytą u cioci Irenki jesteś??
a czemu jej ostatnio nie widać.Pozdrów Ciocię Olenko
i Tobie słonecznych dni również zycze.
elza100 2011-10-17
O to Jerruś Irenki ,ucałuj Ją ode mnie ..Ślicznie razem wyglądacie ..Pozdrawiam Cię Oleńko milutko i głaski dla pieska;-)