Ja nie mogę. Chyba nigdy mi się jeszcze tak dobrze nie jeździło jak w Sobotę. Wygłupiałam sie i wymachiwałam coś do Kołka, a Paulina sobie spokojnie stępowała w kółeczku. Jak na pierwszy raz naprawdę dobrze jej szło.
Kołek do mnie mówił, że jak on był w moim wieku to też tak się wygłupiał i miał taką radochę ale powiedział że za kilka lat to mi przejdzie. Kazał mi potem galopowac bez dwóch rąk ale jeszcze mi nie wychodziło;p