znaleziona w lesie....
wyciagnieta z wnykow....
byla domownikiem...
kochalismy ja...
zyla w domu 2 lata....
byla dobra wdzieczna cudowna....
w lato na balkonie,w zime w kuchni...
weterynarz,ktory ja usypial,gdy chora byla juz bardzo,powiedzial,ze to cud,ze oswoila sie......
dodane na fotoforum:
paw58 2010-12-05
Piękna Historia, prawdziwa. Zwierz wyczuwa Dobrego Człowieka, nie boi się go.
Też miałem ich kilka. POZDRAWIAM.
adzio 2010-12-05
miałyście obie wielkie szczęście trafić na siebie:))
i nie ma co się smucić,uratowana żyła z Wami:)))))
piękna historia...