dosiak 2017-03-13
Re. ja Uziego dostałam w prezencie w sierpniu ubiegłego roku - a więc ceną nawet sie nie interesowałam - zwlaszcza, że on był tak po "znajomości " a więc napewno taniej - początkowo nie do końca byłam zachwycona bo kot to kłopot - ale on tak zaparacował sobie na naszą miłość, że teraz z mężem mamy "kota" na punkcie kota :):):). Nawet nasz staruszek york go zaakceptował......ale swoją droga to urwis z tego kociska straszliwy :):):):)