Cała rodzina łamie głowę nad sprytnym sposobem uśpienia czujności żurawi na polach.Czatownia odpada, bo musielibyśmy mieć ich kilkanaście, a poza tym dysponujemy czasem jedynie w niedziele.W grę wchodzi przebranie się za kopę siana albo za łaciatą krowę. Zastanawiam się, w czym mi będzie do twarzy.
dodane na fotoforum: