Teraz jest tak, że krogulec siedzi godzinami w pobliżu karmnika. Asystują mu dwie sójki, które nie spuszczają z niego oka i co chwilę próbują go przegonić. Dalsze pozycje zajęły sikory i też hałasują. W rezultacie żaden ptak nie rusza jedzenia w karmniku i wszyscy są zdenerwowani.
Część domowników lata po ogrodzie z kurzęcymi skrzydełkami, inni, wprost przeciwnie, obmyślają, jak pozbyć się drapola.Dzieje się.
kromis 2014-03-19
hihihihi, no wlasnie, wesolo u Was. No ale przynajmniej masz piekne zdjecia, a sezon na dokarmianie powoli sie konczy to sikorki moga sie przeniesc za plot ;)
ptaszak 2014-03-19
Przegina już! Może by się wziął za zaloty? Czas najwyższy!
Odp: Kosy śmigały mi po czubkach drzew owocowych, akurat na wysokości okna dachowego :-)
bourget 2014-03-20
hihi, fajnie masz...a fotki sa extra!!!
... no i co on nie lubi kurzeciny???
...a jaki jest sposob na krety???
orioli 2014-03-20
No właśnie. Spoko, jaki jest sposób na krety??? Tylko jeśli trzeba kogoś mordować, to ja dziękuję.
spoko44 2014-03-20
Mój sposób na krety i krogulce: Piwo (w Twoim wypadku raczej wino). Po trzecim nic mnie nie rusza, a po czwartym zaczynam go kochać.
mpmp13 2014-03-21
jest piękny...zatęskniłam...może by kawki pogonił z osiedla..dużo ich...sroki też .