Stałam na jego drodze. Myślałam, że ominie mnie po kociemu wielkim łukiem, ale nie. Udawał, że mnie nie widzi i pędził do zabudowań mocno zaaferowany.
spoko44 2014-04-04
tylko piórka wokół latały po tych mysich łowach...
bourget 2014-04-04
na szczescie wyglada jakby cos jadal od czasu do czasu, moze nie musi polowac...
mpmp13 2014-04-04
Tam pewnie śniadanie już podali a on w trasie....
magtan 2014-04-04
Wygląda dorodnie:)
annaorz 2014-04-08
biegł do domu na drugie śniadanie...pozdrawiam
dodaj komentarz
kolejne >
archiwum
ulubieni
+ dodaj doulubionych
[?]