Co robiłam, żeby sfotografować tokujące bataliony, tego ludzkie słowo nie wypowie. Przerobiłam wszystkie znane mi sposoby (które zdały egzamin rok temu) i nic. Owszem, widziałam cały ten teatr dokładnie, ale przez lornetkę. Te, które udało mi się \"dopaść\", stały pojedynczo przy polnej drodze, a stado miotało się od kałuży do ornego pola i tak w kółko.
alfa37 2014-04-25
Rozumiem, że miotałaś sie jak to stado, ale efekt super!
orioli 2014-04-25
No może nie miotałam się, bo czatownia, siatka maskująca itp. jednak trochę krępują ruchy. Warczałam pod nosem i tyle mojego.