Skradanie się do pluszcza odpracowałam uczciwie.Jakimś cudem ani razu nie wylądowałam na siedzeniu ani w wodzie.Najważniejsze, że go znalazłam. To nic, że co chwila chował mi się za zakrętem, przelatywał ze świstem przed nosem. Widziałam go i to moje.
mariol6 2014-08-28
Nie tylko widziałaś, ale i "zdjęłaś"! Czółkiem biję! ;-)
enigma 2014-08-28
Nie no nie wytrzymam, a to czerwone na dole to po co? Chyba po to żeby pluszcz lepiej widział :-)
mariol6 2014-08-28
Re: Odpowiedź na Twoje pytanie ma... Enigma. Jeśli chcesz, to przeczytaj. ;-)
orioli 2014-08-28
Muszę się wytłumaczyć. Padał deszcz, a ja rzeczywiście mam w góry tylko czerwoną kurtkę. Zresztą doły (moje) były ukryte za drzewem i wałem kamieni.
Powiem więcej, dzisiaj na czerwoną kurtkę kozice leciały jak szalone, (na corridę, czy co). Mam dziesiątki zdjęć, ale wstawię później, bo padam nóg i oko mi się zamyka.