kromis 2014-09-27
Czasami i tak bywa.
Dzis rano chcialam sfotografowac Felusia ( "nasz" strzyzyk, ktory juz zaczal nas odwiedzac i to w towarzystwie ), bo takie piekne swiatelko bylo, no i W KONCU przygotowana bylam ( odpowiedni obiektyw, statyw )....toz mi Caracas z Arthurem wylecieli z domu i zasiedli pod bzem! Czarne miauczalo, a Caracas kolysalo bzem.....zeby ptaszki spadly do pysia!
alfa37 2014-09-27
Chyba tak.
drew50 2014-09-27
I tak bywa.
mariol6 2014-09-27
Ech, szkoda, ale dla tego kotka to chyba jednak szansa na przeżycie...
Przypomina mi naszego Czarnego, kiedy pierwszy raz się pojawił...
Chudy, z matową, wyliniałą sierścią...