Rosła sobie wierzba. Długo. Doczekała się nawet tabliczki: Pomnik przyrody. Bobry czytać nie umieją i bez szacunku zaczęły ją podgryzać. Przytargaliśmy siatkę i zęby poszły precz. Niestety wichura nie miała dla wierzby względów. Teraz służy za podporę powojom i bluszczom. Gdyby nie okoliczne wrony, pewnie zamieszkałaby tu jakaś sowa.
mpmp13 2015-03-31
Po zimie nad Rudą widuję wiele powalonych drzew .To woda korzenie im podmyje,to bóbr swoje zrobi .Dobrze,że natura potrafi zagospodarować z pożytkiem dla otoczenia.
drew50 2015-03-31
I tak ma swój urok.