Przemakające buty, dziurawy kalosz - wszystko to nic. Najważniejsze, że pisklęta czajki bez obawy krążą prawie pod naszymi nogami.
Spryciary chowają się wśród zieleni i co chwilę widzę a to dziobek, a to oczko, a uparte trawska namolnie przykuwają uwagę autofokusa. Mogłabym z tych kawałków układać puzzle.
basiaw 2016-05-17
No, naukładałam się w życiu puzzli ale mocno wątpię, czy te Twoje dałabym radę ułożyć:)
A przemakające buty to rzeczywiście pestka wobec czajczych dzieciątek....:)