Gdy jakiś czas temu wyjechaliśmy nad rzekę w celu sfotografowania trzciniaka, trafiły mi się w kolejności: błotniak, czajki, pliszki, dziwonia, że nie wspomnę o kwitnących łąkach, które na szczęście nie odfruwały. Trzciniaki tylko słyszałam.
Tym razem dla niepoznaki wyruszyliśmy aby posłuchać wilg i sprawdzić, co robią dudki. Liczyłam też na spotkanie z gąsiorkiem. No i się przeliczyłam. Gąsiorków ani widu ani słychu, wilgi też milczały, a dudki nie chciały współpracować. Późnym popołudniem zrezygnowani wlekliśmy się wzdłuż rzeki, bo charakterystyczne trzeszczenie to ja słyszałam zewsząd, ale mieć trzciniaka w obiektywie, to inna sprawa. Co można zrobić, gdy siedzi głęboko w gąszczu?
mpmp13 2016-06-01
"dłubać" głęboko między trzcinki . Znam ten "ból" trzeszczy tuż obok a nie widać na tyle by fotkę sensowna pstryknąć. Dorwałam go wreszcie wysoko na gałęziach ,tam gdzie się nie spodziewałam .
hellena 2016-06-01
Decydując się na fotografowanie trzciniaków wystawiamy się na ciężką próbę cierpliwości,do granic.
ptaszak 2016-06-02
Wredny typ!
Mi kiedyś w Słońsku 3 metry ode mnie usiadł i się lansował o świcie (światło!). Ale to było wszystko, co mi wyszło na tym wyjeździe! ;-)
ansipol 2016-06-02
chcialabym choć móc slyszeć,nie mówiąc o zdjęciu...pozdrawiam i życzę udanych wielu zdjęć:)
lidia23 2016-06-02
za dobrze by było jakby Ci się wszystko pokazywało i jeszcze do tego pozowało;P
zresztą gdyby tak było to szybko by Ci się znudziło fotografowanie tego;)
największy urok w wyszukiwaniu ,bieganiu ,kombinowaniu aby coś fajnego w kadr złapać:)
czes59 2016-06-02
Tak to bywa z ptakami. Ja mam na pobliskim stawie trzciniaki, które łaskawie pozwalają (nieraz) na udane zdjęcia. Pozdrawiam:)
mariol6 2016-06-03
Mało go widać, ale widać że słychać! :-)