Dudek hupnął jeszcze kilka razy i poleciał szukać żony na łąkach, a ja pozostałam, trochę jednak zaniepokojona tak długą nieobecnością samiczki przy gnieździe. O tym, czy wszystko u nich w porządku, będę mogła się przekonać dopiero w następną niedzielę.
mariol6 2016-06-29
A, no tak, może pani Dudkowa wcale nie taka niechluja, tylko coś jej się (tfu, tfu!) stało? ;-(
sibilla 2016-06-29
Mam taka parke w ogrodzie. Obserwuje z balkonu cala sztywna w zupelnym bezruchu i bezdechu:) Pozwalaja popatrzec na siebie:)
orioli 2016-06-30
Re Wydra: zastanawiam się. Przejrzałam moje zdjęcia. One mają fragmenty czarnej sierści na uszach, ale nie koniecznie na obrzeżach.