Nie wiem, gdzie zimki zaopatrują się w rybki dla potomstwa, ale podejrzewam, że w jakimś odległym sklepie z długachną kolejką. Znikają na całe godziny, a moja cierpliwość wystawiana jest na ciężkie próby.
razdwa3 2016-07-22
Ale efekt powala! A cierpliwość zostaje nagrodzona... :))
hellena 2016-07-22
Wyobraź sobie co ja dziś przeżyłam.Otóż siedzę sobie spokojnie na ławeczce na ciekiem wodnym,których na Wawrzkowiźnie jest wiele,nagle na gałęzi usiadł zimorodek,no i niestety nie zdążyłam nic zrobić choć aparat leżał obok,a on usiadł ze 3 metry ode mnie.Mało zawału nie dostałam.
spoko44 2016-07-22
Po serii zdjęc rozumiem ,że zimki się zdyscyplinowały i nawiązały współprace z Oriolką..Są cudowne ,nie można od nich oderwac wzroku.
drew50 2016-07-22
Jaka ładna panienka.
mariol6 2016-07-23
Suuuuuuuuuper! :-)))
Chyba już jesteś trochę przynajmniej uspokojona? Fotki udane są!
Oriolko, narzekasz i narzekasz na te zimki, ale widać że z miłością... ;-)