Mimo próśb, umieszczonych na tablicach, turyści pewnie je karmią, skoro tak nachalnie dopominają się smakołyków.
To, co noszą na szyjach, okazało się elektrycznym pastuchem. Kozy poza pewną granicę nie mają wstępu.
wydra73 2017-08-02
I co im ten pastuch robi gdy chcą przekroczyć granicę? Kopie i one wtedy zawracają? Chyba tak, nie zdołałam wymyślić innej możliwości.