Basior spoważniał stosownie do sytuacji. Dla niego i jego rodziny najlepiej byłoby rozpłynąć się w bieszczadzkiej mgle albo wyemigrować. Nastają czasy, gdy wszystko, co ma cztery nogi i żyje w lesie, jest na straconej pozycji. W lesie? Jakim lesie? Czy połacie terenu, wytrzebione do czysta, obsadzone cienkimi patyczkami i ogrodzone szczelnie drucianą siatką, można jeszcze nazwać lasem? Tak wygląda większa część tzw. Puszczy Augustowskiej.
hellena 2017-08-31
To naprawdę smutna rzeczywistość. Oglądam bardzo dużo filmów przyrodniczych i w niektórych krajach jakby przejrzeli na oczy i próbują coś robić dla ratowania przyrody w szerokim pojęciu, jednak u nas zwłaszcza za tej władzy raczej do tego nie dojdzie,nie chce mi się nawet myśleć co będzie w przyszłości z takim podejściem.
mariol7 2017-08-31
Nawet nie wiem co napisać, tyle mi sie słów ciśnie na klawiaturę... Ale to mniej więcej to, o czym już Helenka napisała...
wojci65 2017-08-31
Mam przekonanie, że las jednak się obroni, przed atakiem obecnych gamoni. Cieli go za cara, za hitlerowców, za PRL-u (znacznie mniej) a on istnieje.
"Nie było nas, był las. Nie będzie nas, będzie las"
Niech się spełni!
czes59 2017-09-02
Działania by utrzymać się na stołkach i by nie zabrakło na to osławione 500+ Reszta już ich wiele nie obchodzi.