Na tym spektaklu nikt nie wzbraniał używania sprzętu fotograficznego. Migawki więc furczały jak w ukropie. Martwiłam się tylko o słabnące z minuty na minutę światło.
orioli 2018-01-31
Re Wojci: to ci sami zapaśnicy. Obserwowanie żubrzych walk nie zdarza się często, a ja stałam tam dobrą godzinę i napstrykałam mnóstwo zdjęć.
lidia23 2018-02-01
no tak....światło najważniejsze..
ale nawet choćbyś nie robiła zdjęć to i tak z samego oglądania tych zwierzaków można być zadowolonym:)