Lis plątał się po szosie i poboczu. Nieliczne, na szczęście, samochody zwalniały, trąbiły, ale on niechętnie ustępował. Wyglądał jak sto nieszczęść.
W pierwszej chwili pomyślałam, że ma świerzb albo inną chorobę skóry. Jednak okazałe futro przeczyło temu. W domu obejrzałam zdjęcia w dużym powiększeniu i widziałam tylko posklejaną sierść. Doszliśmy z mężem do wniosku, że lis mógł spać zwinięty w kłębek (stąd zaskorupiała sierść tylko po jednej stronie ciała) na jakiejś kupie gnoju, których na polach co niemiara. Rolnicy wywożą go, jeszcze parujący i długo utrzymuje temperaturę. Widywaliśmy często krukowate przesiadujące zimą na tych naturalnych "grzejnikach".
Coś mnie jednak w tym lisie niepokoiło - jego zachowanie. Dlaczego nie uciekał?
koza8 2019-12-19
Może chory
andaba 2019-12-19
Dziś wracałam po zmroku z córkami i lis koło nas szedł, córka go nagrywała telefonem, prawie się nie bał, gdy wróciłyśmy do domu okazało się że syn wrócił chwilę przed nami, szedł sam, i musiał się przed nim odganiać, bo szedł obok jak pies.
wojci65 2019-12-19
To już nie ma porządnej nory, że na krowich plackach musi spać! Lisy schodzą na psy!
elakola 2019-12-20
Kiedyś takie zachowanie lisów świadczyło o wściekliźnie - porażeniu systemu nerwowego .zwierze zachowywało się nietypowo dla dzikiego osobnika . Ślinotok i połykanie rozmaitych przedmiotów.
Dzisiaj dzikie zwierzaki nie boja się ludzi i dopasowują się do możliwości korzystania z bliskości człowieka...