Całe towarzystwo szykowało się na noc, a z nieba co chwilę dolatywały kolejne stadka gęsi. Były daleko, a widoczność dodatkowo pogarszała mgła, ale nie niepokoiliśmy ptaków. To ich ulubione miejsce, chociaż niezbyt pewne. Wody tyle, co kot napłakał, bo jedynie z pobliskiego rowu melioracyjnego, gdy wyleje nadmiar.