Mogłoby się wydawać, że to istna dżungla, ale rosiczki są maleńkie (tutaj rosiczki okrągłolistne), a przy tym niełatwo je znaleźć.
Te, które fotografowałam, rosną w rezerwacie, tuż przy drewnianej kładce, którą wygodnie wędruje się przez teren bagienny. Znalazłam zaledwie kilka stanowisk tych roślin.
Po pierwszej sesji zdjęciowej, poza bólem różnych części ciała (pozycja na kolanach i łokciach z głową w dół nie jest najwygodniejsza), odczuwałam niedosyt ujęć. Wśród kadrów nie znalazłam takiego, jaki mi się marzył, ale to stwierdziłam dopiero w domu, gdy obejrzała zdjęcia na dużym monitorze. Postanowiłam wrócić, by spróbować jeszcze raz.
andaba 2020-07-26
No, znam ten ból. Wydaje się że jest dobrze, a potem okazuje się, że to jednak NIE TO.