Państwo gąsiorkowie pewnie już wprowadzają dzieci w szeroki świat, a ja nie mam czasu wybrać się, żeby sprawdzić, jak im idzie. Wiem, że poradzą sobie beze mnie, ale to już ostatnie ptasie młode pokolenie w tym sezonie (nie licząc "moich" jerzyków, które jeszcze siedzą w budkach, i których nijak nie mogę sfotografować, tak są szybkie).
mpmp13 2020-07-29
Zorro śliczny . Widuję rodziców tylko . Jerzyki u nas gonią rodziców z piskiem "daj,daj,daj....Dobrze,że po ociepleniu bloków zrobiono im budki .
hellena 2020-07-29
Masz u siebie całą ptasią menażerię i trudno wszystkich ogarnąć :)))) zazdroszczę.
Gąsiorek śliczny.
orioli 2020-07-29
Re Imar: W czasie niepogody (deszczu lub ochłodzenia) dorosłe jerzyki przenoszą się w inne rejony, czasem nawet na kilka dni. Młode w tym czasie zapadają w letarg i czekają na powrót rodziców.
Może właśnie tak jest z Twoimi.
wojci65 2020-07-29
Zgadza się, gąsiorki już peregrynują wraz z przychówkiem po okolicach.
Odnośnie jerzyków: wydaje mi się, że moje już wyprowadziły młode. całymi stadkami latają z wizgiem nad dachami, natomiast nie odwiedzają gniazd pod stropodachem dawnej przychodni.Twoje jakieś zapóźnione...
akant29 2020-07-31
Przy polnej drodze też mam rodzinkę gąsiorków. O zmierzchu nawet gąsiorek nie ucieka z gałęzi tylko spogląda na nas z góry, jak idę z psami na spacer.