Wśród ptasiej drobnicy uwijają się dzwońce. Plantacja rokitnika to naprawdę wspaniała stołówka dla ptaków, bo z jakiejś przyczyny nie zebrano wszystkich owoców i teraz przylatują tu wielkie stada głodomorów.
Jednak każdy ruch fotografa śledzą dziesiątki maleńkich, ale bystrych oczu. Jeden krok i całe towarzystwo wzbija się w powietrze, by osiąść kilkanaście metrów dalej - znów zbyt daleko nawet dla mojego długiego obiektywu. Krok do przodu i cała zabawa zaczyna się od nowa.