Samczyki pokląskw zasiadają na różnych badylkach, by być lepiej widocznymi dla przelatujących samiczek.
Bardzo je lubię. Są na tyle łaskawe, że nie lądują na czubkach drzew, choć wiem, że nie dla mojego dobrego samopoczucia to robią.
wydra73 2022-05-30
Moje skojarzenia pogmatwanymi ścieżkami chodzą. Bo skąd samczyk pokląskwy z kotem Echo? Nie dlatego, że kotom zdarza się upolować ptaka. Zbyt zawiłe, ale a propos - co u kota słychać?
orioli 2022-05-31
Re Wydra: Echo i pokląskwa? Hm, może na zasadzie, że jego pani chętnie fotografuje te ptaszki.
Ostatnia wizyta Echo i spółki miała miejsce w długi majowy weekend i oprócz jednej firanki nic nie ucierpiało. Może dlatego, że taras był pokusą nie do odparcia. Następnego najazdu, chciałam powiedzieć przyjazdu spodziewam się w letnim terminie. Wtedy zagości na dłużej i rozwinie pełnię swoich talentów. Już się zastanawiam, jak przygotować rośliny na tarasie.
wydra73 2022-05-31
re.re Orioli Myślałam, że Echo mieszka u Was , czyli jesteś jego szefową.
Człowiek nie bardzo ceni czyjąkolwiek nadmierną usłużność; korzysta, nawet chwali, ale w głębi lekceważy. Może tak potraktowałabyś usilnie pozujące pokląskwy. Pies jest usłużny, kot absolutnie nie, Ty wolisz kota. Echo jest kotem.
I tylko taki związek, jak się okazało niesłuszny.