Samczyk tymczasem pilnował terenu i sprawdzał, czy niebezpieczeństwo nie czai się gdzieś w pobliżu. Niestety mój ogród ( mimo moich zniechęcających zabiegów) czasem jest wizytowany przez okoliczne koty. Wtedy rozlega się ostrzegawczy gwizd pana pleszki i alarm trwa dopóki groźba nie minie.