Laura . Od trzech lat z nami ale niestety dalej nietykalna ...odłowiona z działek do sterylizacji...
Po sterylizacji została i mam taką nietykalnä panne ...proby oswojenia jej niestety nie działają ...
orlica 2016-11-06
Re: no dzieki sterylizacji nie było kolejnego miotu ...kociąt niechcianych ktore giną w tragicznych warunkach ....
ewulka 2016-11-06
nasz Fredi dał się pogłaskać dopiero po kilku miesiącach ,był biedak po okropnych przejściach ktoś go mocno skopał bo miał pęknięte żebra :((
Coco była cudowna,delikatnie coś do niego po psiemu mruczała jakby mu tłumaczyła,że trafił do dobrego domu (ona też została znaleziona jak była całkiem malusia ) :)
kromis 2016-11-06
Wydaje mi sie ze oswoisz ja troszeczke z biegiem lat.
Naszego Czarnego, strasznego dzikusa zgarnietego z ulicy jako 5 tygodniak oswajalam przez kilka lat. Nie moglam go dotknac nawet 1 palcem, a teraz, jesli robie to powoli, moge dwiema rekami. Oczywiscie to nie kotek nakolankowiec, ale jak siedze przed komputerem to usiadzie na fotelu za moimi plecami, a w nocy pospi ttroche na mojej podusi i da sie wymiachac. czasami nawet w brzuch mozna mu "popierdziec" ;)
zuuzik 2016-11-06
no to mnie nie pocieszyłaś, Mańka już rok u mojej mamy i też niedotykalska - zupełnie odwrotnie niż jak latała wolna po osiedlu, wtedy łasiła się i wręcz biegła za ludźmi. teraz jak ma dobry dzień to pozwoli dwa razy przejechać ręką po grzbiecie, ale za chwilę fuka, gryzie i drapie, jak zły to w ogóle nie można do niej podejść. taki czort;)
bourget 2016-11-21
Moja Yoko jest absolutnie niedotykalska...mam ja juz chyba z 7 lat, przedtem tez byla z ludzmi (od malego - wyrzucili ja jak miala dzieci, ale moj brat ja dokarmial), ja moge ja podniesc i przeniesc z miejsca na miejsce, ale zawsze warczy i okazuje zdecydowana niechec do dotykania...Nikt inny nie odwazyl sie jej dotknac nawet jednym palcem..