Pogoda dopisala. Dzieci mialy do dyspozycji dmuchany zamek, pelno zabawek. Byl gril i duuuuzo jedzenia. Zadaniem rodzicow bylo o wyznaczonej godzinie wejsc na kilka minut do srodka i porozmawiac z pania:) Nie rozumiem dlaczego moja mama nie lubila chodzic na wywiadowki :)
harutki 2014-06-07
faajnie. W Polandii może za 100 lat tak będzie ;)