Dzień Szalonych Krawatów przeszedł nam tak bez zaangażowania…, ale po nim jakoś tak wyszło od naszego mało o szkole mówiącego dziecka, że zawsze (czyli od 4 lat już!!!!! ) mają wtedy konkurs na najlepsze \\\\\\\'\\\\\\\'to coś szalone\\\\\\\'\\\\\\\' wśród dziewczynek i wśród chłopców. No…. Mamusia wtedy poczuła zew walki i przy skarpetach się naprawdę postarała… Kupiłam specjalne skarpety, ozdoby i sznur lampek choinkowych na baterie. Rano szyłam, plątałam i dekorowałam jak tylko mogłam. Emilia miała więc nogi jak choinki:-) I co? I wygrała!!!! Wygrała dużą przewagą głosów… Nie wiem kto się bardziej cieszył, Emilia czy ja? Śmiać mi się chce z samej siebie!:-)