Wprawdzie na koniec dnia Emilkę odebrałam zapłakaną, ale okazało się, że żródłem dramatu jest nie tyle brak mamy, co mały popychalski Sikh! Ach ci innowiercy....:-) Ale śliczniutki był - ja nazajutrz myślałam, że to dziewczynka:-)
czarcik 2010-01-22
... a Sikh ''tylko'' pragnął zwrócić na siebie uwagę ;)
orzysz 2010-01-23
Aga- no nie wmówisz mi, że Emilka pozwoliła sie popychać? Nie taką Ją ciocia Aga pokochala :)
dodaj komentarz
kolejne >
archiwum
ulubieni
+ dodaj doulubionych
[?]