dziś jedno znikło na godzinę, drugie na godzinę, w sumie wieczorny spacer - 3 godziny
I jeszcze te minki ale o co wam chodzi?!
adamd66 2011-06-27
Wrócą ! Gdzie im będzie lepiej ?!
Niedawno moje rudzielce pogoniły za sarnami . Rudy wrócił po kilkunastu minutach a Kejka zapędziła się gdzieś bardzo daleko. Zaczęliśmy ją przywoływać i szukać. Po kilku godzinnych poszukiwaniach wróciliśmy do domu sami .I tutaj wielkie zdziwienie. Ruda już smacznie spała sobie na fotelu. :)
atiseti 2011-06-27
bo one nie takie głupie aby kilka godzin bez sensu się szwendać !!!!
znają drogę do domu i prościej trafić do domu niż szukać błąkającego się pańciostwa :))))
razdwa3 2011-06-27
Są setery, które, gdy się zapędzą, wracają same do domu i takie, które wracają w miejsce, gdzie ostatni raz widziały pańciostwo... Trzeba tylko sprawdzić, który nam się trafił :)))
libra 2011-06-27
łobuzują po seterkowemu:))
my najdłużej czekaliśmy 40min (i to w nocy na osiedlu - cieczki), ale zazwyczaj jesteśmy "w kontakcie" na spacerach:))
harutki 2011-06-27
no ale jak to, jedno na godzinę i drugie na godzinę, to w sumie dwie godziny. Na tą trzecią to Wy im zniknęliście? :D :D :P
lehrer 2011-06-29
mój Graf tez nie znika - a na rozstaju dróg zatrzymuje się i pyta nas wzrokiem "w którą stronę?" - wskazujemy ręką i ... po problemie