samire 2012-09-24
Pierwsze skojarzenie to... klimat pejzaży malarstwa flamandzkiego...surowa, skalista,trochę mroczna odsłona natury...Taką lubię....dziką, nieokiełznaną, wzbudzającą zachwyt i pokorę wobec żywiołu...Aż się prosi o dodanie nuty....
Co powiesz na to:
http://www.youtube.com/watch?v=w7jkJjCbens :)
pabloz 2012-09-24
Właśnie nie miałem pomysłu. Nuta bardziej celtycka albo skandynawska (?),w sumie trochę surowości w krajobrazie jest chyba...:)
samire 2012-09-24
Jest....jest...coś pierwotnego...Siła żywiołu , jej tajemna moc...To się czuje patrząc na ten obraz...Wiatr we włosach...łoskot fal rozbijających się o skalisty brzeg...orzeźwienie...A nuta skandynawska...bo taką aurę poczułam... :)