„Kopalnia kawy” to największa lwowska kawiarnia. Jest ona poświęcona historii kawy we Lwowie. W roku 1683 Jerzy Kulczycki, który pochodził z obwodu lwowskiego, przyniósł z Wiednia do Lwowa tradycję picia kawy. Od tego czasu Lwów został kawową stolicą Ukrainy.
We wrześniu odbywa się tu nawet Festiwal Kawy. Dane liczbowe z ostatniego festiwalu:
- W ciągu trzech dni Rynek odwiedziło 115 tysięcy lwowian i gości miasta.
- wypito ponad 300 tysięcy filiżanek kawy.
- 2736 głosów oddano w internetowym głosowaniu, 4641 biuletynów wrzucono do urn podczas głosowania. Zwycięzcą została kawiarnia \"Świat kawy\".
- \"Lwowska Kawowa Poczta\" wysłała 3571 pocztówek, z których ponad 300 na amerykański kontynent.
- wszyscy chętni częstowali się 43 kilogramowym kawowym plackiem.
- 50 lwowskich kawiarń stworzyło odświętną atmosferę w rekordowych Targach Kawowych.
- sprzedano 2,5 tony festiwalowej kawy i 15 ton lwowskich słodyczy.
https://www.coffeefest.lviv.ua/pl/Historia/2012/
https://www.kuriergalicyjski.com/index.php/reportage/367-kopalnia-kawy-pod-paacem-lubomirskich
samire 2013-11-14
Mmmm...czuję już ten aromat.... ;)
We wrześniu powiadasz ten festiwal?
pabloz...a jakbym sprezentowała Tobie na święta ten "gadżet" z lisią kitką....to może byś pomyślał o małej skromnej paczuszce znaczy się tytce jak u nas mawiają....wypełnionej ziarnami kawy...dla mnie? :)hihi
samire 2013-11-14
pabloz... mówisz i masz....rogale u nas dostępne przez cały rok...Dobijemy targu... :))
samire 2013-11-14
Myślałam,że to jakiś szczególny kajet...Oprawa ze skóry....kartki z pożółkłego papieru... ;)