Nowy Krzyż

Nowy Krzyż

Historia tego miejsca, w którym stanął kolejny krzyż, sięga końca XIX wieku, kiedy to postawiono go po raz pierwszy.
Przetrwał do roku 1931, kiedy to potężna wichura dokonała dzieła zniszczenia, Na jego miejscu stanął nowy krzyż poświęcony 26 maja 1931 r. w Niedzielę Zesłania Ducha Świętego. Krzyż został ufundowany przez Zakłady Kórnickie. Wykonany był z modrzewiowego okrąglaka o wysokości ponad 5 m.
Przetrwał do roku 1939, kiedy to niemiecki okupant dokonał jego zniszczenia. Drzewo krzyża zabrał sołtys Henderlich, który zrobił z niego walec polowy. Podczas prac polowych tym walcem spłoszone konie ciężko raniły syna sołtysa który do końca życia był już kaleką.
Miejsce po zniszczonym krzyżu pozostało puste aż do 1981 r. Choć nie było tam krzyża, to ten fragment gruntu nigdy nie był uprawiany. Często były tam kładzione wiązanki kwiatów przez osoby pamiętające zniszczony krzyż. W styczniu 1981 r. pracownicy gospodarstwa doświadczalnego PAN złożyli wniosek do władz gminy o zezwolenie na postawienie krzyża zniszczonego przez okupanta. I to już są te lata które ja pamiętam jako pracownik tegoż zakładu. Krzyż powstał i zostal poświęcony w czerwcu 1981 r. W 2019 r. przystąpiono do odnowienia, jednak po dokładnych oględzinach okazało się ze jego stan jest tak zły że trzeba postawić nowy. Stał jeszcze do tego roku. w tym czasie zrodziła się myśl by postawić nowy pandemiczny w związku z trwającą pandemią. Tak też się stało. Teraz w tym samym miejscu stoi nowy krzyż pandemiczny ku radości mieszkańców wsi Dziećmierowo.

eljot60

eljot60 2021-11-19

Bardzo ciekawa historia krzyża. Podobnych w Polsce są dziesiąty, a może setki.

panama

panama 2021-11-19

Na pewno jest wiele, o historii większości nie wiemy no bo skąd, a i często nie staramy się dowiedzieć, mijając czy przechodząc obok nie zastanawiamy się kto kiedy i w jakim celu postawił. Ale kiedy wpadnie nam przynajmniej mi w ucho jakaś historia z przeszłości to chętnie wysłucham i zapiszę gdzieś tam w szarych komórkach. Potem sprawdzam w internecie a następnie wsiadam na rower i jadę by choć trochę być w miejscu z opowieści.

tuhal55

tuhal55 2021-11-19

z zapartym tchem przeczytałam tą ciekawą historie....lubie takie "opowieści"...które kiedyś zdarzyły się naprawdę

kaplicz

kaplicz 2021-11-25

Tzw. Karawaka. :)
Krzyż ,w czasach grasującej cholery i innego ustrojstwa ,bardzo popularny. Po wojnie zapomniany.....Dobrze ,że pomyślano o powrocie do tradycji stawiania takich krzyży....chociaż nie dobrze, że była ku temu okazja...

panama

panama 2021-11-25

Każdy powód do działania jest dobry, ten faktycznie nie.

(komentarze wyłączone)