miniaturowa werbena,
na moim balkonie w skrzynce rosną 4 sadzonki, wyglądają piękniej niż na zdjęciu....Już teraz kwitną b.obficie.
ewik57 2016-06-14
Ten kwiat kojarzy mi się z XIX wiekiem, nie wiem dlaczego? Pewnie nazwa przewijała się w powieściach. Jest dla mnie niedzisiejszy a przez to pociągający :-)
halka 2016-06-14
Piękna ozdobna roślina.Wygodnie jej w balkonowej skrzyneczce ... ślicznie się w niej "rozsiadła". Rozwinięte kwiatuszki wokół pąków wyglądają jak wianuszki.
satsuma 2016-06-14
Werbeny teraz są takie kolorowe i bardzo ładne.....gdybym mogła to pewnie też bym sobie posadziła na balkonie.
ewab1 2016-06-14
Piękne. Bardzo lubię takie balkony, ale sama nie mam, bo sporo z tym zachodu. Dlatego tym bardziej podziwiam :)
jaworr 2016-06-14
Śliczna ta Twoja werbena, obficie zakwitła i ma super kolor....:))
Takiej jeszcze nie widziałam.....miłego dnia życzę..:)
meryen 2016-06-14
Podziwiam Twoje umiejętności hodowli kwiatów. Pewnie mówisz do nich często i głaskasz. Efekt wspaniały. Ja chętnie bym zobaczyła cały ukwiecony balkon;)
Werbena brzmi ładnie, nie tam jakaś witułka:))
Aha, wilczomlecz po przyniesieniu z kwiaciarni jakoś gorzej u mnie wygląda, jakby kwiatki więdły... Nie wiem dlaczego, nic mu nie zrobiłam. Pytałam, czy może sobie siedzieć w łazience z oknem, odpowiedź od kwiaciarki dostałam pozytywną:)
oldham 2016-06-14
...bo małe jest piękne i zawsze miło zdobi czy to balkon czy inne pomieszczenie czy też ogród :)
katka12 2016-06-14
przepiękna, choć maleńka
re: nie wiem, co to :)
re2: masz rację, na mojego chłopa lecą kleszcze i komary, a ja spaceruję sobie spokojnie i śpię też:)
ewjo66 2016-06-14
piękna roślina... ma mnóstwo pączków, które po otwarciu sprawią, że będzie różowy dywanik :-)
henry 2016-06-14
też mam werbenę w skrzynkach.......na werandzie - tworzą piekna dekorację. ja mam ją w połączeniu z surfinia miniaturową.....
luko40 2016-06-15
Niestety nie zawsze zdjęcie potrafi oddać rzeczywistość......ale i tak pięknie wyglądają to co widzimy:)
maria57 2016-06-15
To jest choroba balkonowo -kwiatowa,
Wiem, bo też mnie dotknęła
I najgorsze, że jest prawdopodobnie nieuleczalna
Żadne postanowienia, żadne ograniczenie nie obowiązują. Jak zobaczysz kolejną cudną roślinkę,jesteś w stanie dla niej nawet balkon poszerzyć, wydłużyć i podwyższyć. To nic, że założyłaś: ,,w tym roku zaoszczędzę na balkonie. Skrzynki stare przemaluję, koszyki wrócą do łask. Ziemię mam jeszcze z ubiegłego roku, brakującą przyniosę sobie od rodziny z ogródka, albo gdzieś z kretowiska na łące (podobno świetna). Roślinki będą z ubiegłego roku. Nasionka pozbierane i przechowane sama posieję - będą własne roślinki,,
Takie były plany.
Pelargonie oddane do oświetlonej piwnicy zżarły mszyce. Bratki się udały, ale jak zaczęły kwitnąć dopadła je jakaś mączna zaraza. Liście skarłowaciały i wszystko, co zielone pokryło się białym nalotem. Piorunem je pakowałam na śmietnik, żeby się to tałatajstowo nie roz...
maria57 2016-06-15
ale ze mnie gaduła!!!
Piorunem je pakowałam na śmietnik, żeby się to tałatajstowo nie rozlazło nie tylko po moim balkonie.
Balkon pustki nie znosi......
Nogi same zaniosły na rynek i kupiłam w to miejsce begonie. Nasiona surfinii przywiezione przez rodzinę z zagranicy pięknie wzeszyły, ale utrzymało się tylko 9 sadzonek.
Ziemię ogrodniczą oczywiście dokupiłam. Do tego nawóz w płynie.
Końca wydatków nie widać
Za to radość korzystania z balkonu - bezcenna!!!
Tobie też tej radości cały sezon życzę