Kamen chick

Kamieńczyk. Kamen chick. Dupa z kamienia. Etymologia na bani też ma swoje dowcipy o Jasiu...

Chomik Upiaszczony gratuluje osobie, która uważa, że może posiadać prawo własności do czegoś, co wykracza poza materię i zakazać jego udostępniania społeczeństwu, w ten sposób utrudniając rozwój świadomości wielu istot. Wielkie brawa proszę!

Tylko cytat; jeden z wielu, które możnabyłoby przytoczyć. Mało brakowało, żebym stał się zupełnie pewny faktu wyobcowania w miejscowości Życie Dolne (nie jestem pewien polskiej pisowni rosyjskiego dźwięku), której mieszkańcy zachowują się stadnie...

Chodzi na siłownię, biega, pływa, wsiada na rower treningowy i... – Mnie siłownia nudzi, wolę prawdziwy sport – przerywam. Podkreślam słowo „prawdziwy”.
– No ja też, to znaczy kiedyś. Ale teraz ktoś musi stać nade mną i mówić: jeszcze 20 sekund, wytrzymasz, dasz radę! I ja wtedy w pocie czoła daję radę i mówię sobie w myślach: „Zobacz, ty się za szybko poddajesz, masz siłę, ale sobie odpuszczasz”.

– Taka pewność? – dopytuję.
– Spływa skądś nagle na ciebie. Moja pierwotna kobieca natura poczuła, że to dobry materiał genetyczny. Brzmi okropnie? Być może kobiety się do tego nie przyznają zbyt często, ale taka jest biologia – kobieta patrzy na faceta i ocenia również jego geny.
– I gdzie ten twój romantyzm?