[9012121]
fazunia

fazunia 2010-03-15

zastój w ciemności nie ma granic
jak oczy ślepe
powieki zszyte na miarę grubymi nićmi

po trupach
stado palców przechodzi wytkniętych
językiem zdyszanego psa

z poronień rodzi się bezpłodność jutra
tak banalnie umiera dusza
w konwulsjach podartych kartek kalendarza

fiołkowym świtem roztapiam szwy
bez oglądania się za siebie
zmieniam widnokrąg

dodaj komentarz

kolejne >