...

...

''... Napełniłem kometę tlącymi się węglami, sięgnąłem pod materac i wydobyłam schowany tam przez Łabinę cenny krawat, ten, na którym powiesił się Krasny Łaba, po czym opuściłem chatę. Wierzono, że sznur samobójcy przynosi szczęście. Miałem nadzieję, że nigdy nie zgubię tego skarbu...''


[Kosiński- Malowany ptak]

areta

areta 2009-08-06

rozmowy nie.....kontrolowane:))

dodaj komentarz

kolejne >